Zgryźliwość kojarzy mi się z radością, która źle skończyła.
//-->.pos {position:absolute; z-index: 0; left: 0px; top: 0px;}Paweł SkrzydlewskiKatolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IISprawiedliwość w różnych typachcywilizacji–na kanwie rozważań F. KonecznegoWstępSprawiedliwość zwykło się określać jako trwałą wolę (dyspozycję,cnotę) oddawania drugiemu człowiekowi, a także innym ludziom,tego, co im się słusznie należy1. Istnieją bowiem pewne dobra, okre-ślone działania i zachowania, które jesteśmy faktycznie winni innymludziom. Dlaczego? Bo człowiek jest istotą godną, bo jest osobą i dziękitymże dobrom i działaniom rozwija się, osiąga należną sobie pełnię.Pośród dóbr i działań należnych człowiekowi istnieją takie, któ-rych podstawą jest przyrodzona godność człowieka, oraz takie, które1Zob. Z. Pańpuch,Cnoty i wady,w: Powszechna Encyklopedia Filozofii, red. A. Maryniarczyk t. 2, Lublin, s. 216-231. Autor hasła podkreśla iż „przedmiotem (sprawiedliwości – P.S.) jest tu nie to, czego chce dla siebieczłowiek, lecz to, co od niego należy się innym, zw. uprawnieniem, czyli racja, dla której coś się komuś odnas należy lub to, co się nam od innych należy; korelatem będzie obowiązek. Uprawnienie jest to coś, cosię komuś należy na mocy prawa lub na mocy statusu ontycznego (natury ludzkiej). Cnota sprawiedliwościpolega na usprawnieniu woli do liczenia się w postępowaniu z uprawnieniami innych względem nas orazna wykonywaniu czynów sprawiedliwych. Powszechnie znana jest krótka definicja sprawiedliwości: »wolado oddawania każdemu tego, co mu się od nas należy« (wypowiedź Ulpiana w pierwszej księdze reguł,zamieszczonej w Corpus iuris civilis Justyniana: »Iustitia est constans et perpetua voluntas ius suum cuiquetribuendi. Iuris praecepta sunt haec: honeste vivere, alterum non laedere, suum cuique tribuere«)”. Tamże.178Paweł Skrzydlewskiczłowiek nabywa na mocy jakiegoś prawa, stanu rzeczy czy umowyz innymi osobami. Sprawiedliwość obejmuje zatem i dziedzinę dóbrnależnych człowiekowi na mocy jego przyrodzonej godności, i dóbr,które człowiek nabył w swym życiu. Jest więc sprawiedliwość dziedzinądobra człowieka, dziedziną, przez którą człowiek się rozwija. Rozpo-znanie tego, co się należy drugiemu człowiekowi wraz z faktycznymdziałaniem oddającym drugiemu człowiekowi należne mu dobrouchodziło i uchodzi za wyraz afirmacji osoby ludzkiej. Było także po-strzegane jako konieczny warunek zaistnienia i funkcjonowania każdejwspólnoty osób: od rodziny aż po wspólnotę państwową. Z tej też racjiArystoteles pisał, iż „to bowiem jest własnością człowieka, odróżniającągo od innych stworzeń żyjących, że on jedyny ma zdolność rozróżnianiadobra od zła, sprawiedliwości i niesprawiedliwości i tym podobnych;wspólnota zaś takich istot staje się podstawą rodziny i państwa”2. War-to także tutaj zauważyć, iż zdaniem Stagiryty (a jego stanowisko stałosię udziałem i wyrazem kultury klasycznej) ktoś, kto nie odróżnia dobraod zła, sprawiedliwości od niesprawiedliwości, daje świadectwo tego,że nie posiada w pełni życia ludzkiego – życia rozumnego3. Człowiekten udowadnia brak u siebie rozumu, a zatem ukazuje się jego sposóbbytowania jako niewolnika4.1. Potrzeba integralnego zrozumienia sprawiedliwościCzasy nowożytne i współczesne, ze swym subiektywizmem i ag-nostycyzmem, przyczyniły się znacząco do zmiany w pojmowaniusprawiedliwości, widząc w niej nie tyle moralny środek do realizacjidoskonałości osoby ludzkiej, co pewien ideał (wartość, postulat), któryze swej natury nie może być nigdy w pełni ucieleśniony5. Współcześnie,23Arystoteles,Polityka,tłum. L. Piotrowicz., Warszawa 2001, 1253 a 11.„Jak bowiem człowiek doskonale rozwinięty jest najprzedniejszym ze stworzeń, tak jest i najgorszym zewszystkich, jeśli się wyłamie z prawa i sprawiedliwości. Najgorsza jest bowiem nieprawość uzbrojona,człowiek zaś rodzi się wyposażony w broń, jaką są jego zdolności umysłowe i moralne, które, jak żadne inne,mogą być niewłaściwie nadużywane. Dlatego człowiek bez poczucia moralnego jest najniegodziwszymi najdzikszym stworzeniem, najpodlejszym w pożądliwości zmysłowej i żarłoczności. Sprawiedliwość zaśjest znamieniem państwa, wymiar jej jest bowiem podstawą porządku istniejącego we wspólnocie pań-stwowej, polega zaś na ustaleniu tego, co jest sprawiedliwe”. Arystoteles,Polityka1253 a, 12.Na temat tego, jak Arystoteles pojmował niewolnictwo zob. J. Vogt,Ancient slavery and the idea of man,translated by Th. Wiedemann, Cambride 1975, s. 209-238.Zob. W. Brugger,Legal Interpretation, Schools of Jurisprudence, and Anthropology: Some Remarks from GermanPoint of View,The American Journal of Comparative Law, Vol. 42, No. 2. (Spring 1994), ss. 395-421.45Sprawiedliwość w różnych typach cywilizacji179czy to na polu doktryn prawnych, czy teorii polityki, zwykło się wiązaćsprawiedliwość z budową systemu społecznego, zorganizowanego namocy prawa pozytywnego6. Tym samym sprawiedliwość z płaszczyznyludzkiej (moralnej) stała się dziedziną jurydyczną (prawną), istniejącągłównie na mocy prawa7.Niejednokrotnie w teoriach społecznych pomija się sprawiedliwośćopartą na przyrodzonej godności człowieka, akcentując tę sprawiedli-wość, która wiąże się z uprawnieniami do dóbr nabytych. W świadomo-ści polityków, teoretyków prawa i życia społecznego, prawo pozytywnestało się tym, co „rodzi i sprawia sprawiedliwość”, zaś organy państwapowołane do wykonywania prawa, wraz z samym państwem, stałysię w świadomości powszechnej głównym podmiotem realizującymsprawiedliwość. Problem w tym, że zmianom tym towarzyszyło zauto-nomizowanie samego prawa, a także państwa od dziedziny moralnej,czego wymownym dowodem jest powszechna w czasach nowożytnychkoncepcja prawa jako woli władzy (dzieła konwencji)8.Nie sposób także nie dostrzegać tego, iż zmianom tym towarzyszyłopojawienie się wizji człowieka jako bytu autotelicznego i autarkicznego,który żyjąc przede wszystkim dla siebie, stoi przed zadaniem uwolnie-nia się od związków z innymi ludźmi9. W tym kontekście wolne oddobra moralnego prawo zaczęło rościć sobie pretensję do tworzeniasprawiedliwości, która nie ma już oparcia w dobru człowieka, w moral-ności. Tym samym pojawił się paradoks sprawiedliwości zaistniałej zasprawą prawa, która jest wbrew dobru człowieka lub to dobro pomija.Wyrazem właśnie tego paradoksu jest choćby słynne powiedzenie Cy-cerona: „Summus ius summa iniura”10.Tymczasem w kulturze Zachodu, od jej zarania, sprawiedliwość byłanie tylko cnotą (doskonałością moralną człowieka), lecz także jednymz zasadniczych czynników stanowiących rację istnienia prawa stano-Zob. J. Oniszczuk,Filozofia i teoria prawa,Warszawa 2008, s. 359-375.Nie oznacza to, że nie istnieje sprawiedliwość oparta na dziedzinie prawa ludzkiego, ale że zasadniczy wy-miar sprawiedliwości ma swe osadzenie w godności człowieka; na ten temat zob. Antton-Hermann ChroustThe Function of Law and Justice in the Ancient World and the Middle Age,Journal of the Ideas, Vol. 7, No3 (Jun.1946), ss. 298-320.8 Na temat zasadniczych sposobów pojmowania prawa zob. P. Skrzydlewski,Teorie prawne,ss. 435-442, w:Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. 9, red. A. Maryniarczyk, Lublin 2008.9 Na ten temat zob. P. Skrzydlewski,Prawo stanowione a wolność człowieka (z perspektywy filozofii nowożytneji św. Tomasza z Akwinu),„Roczniki Filozoficzne” LIII 2 /2005, s. 189-216.10 Cyceron,O powinnościach,1, 10, 33.67180Paweł Skrzydlewskiwionego i porządku społecznego11. Jak podkreślano, sprawiedliwośćjest również tym, co winno stanowić wzór i zasadę działania tak wła-dzy indywidualnej, jak i publicznej12. Ontycznie zatem sprawiedliwośćwyprzedzała fakt istnienia prawa, stając się dla prawa pozytywnegoracją jego istnienia, zaś zgodność prawa pisanego z sprawiedliwościąbyła przez wieki w kulturze Zachodu uważana za konieczny warunekobowiązywalności samego prawa pisanego13. Daje temu wyraz choćbysam Cyceron, który pisał, iż „za dowód wyjątkowej głupoty należyuznawać przekonanie, że wszelkie postanowienia i uchwały rozmai-tych społeczności powinny być uznawane za sprawiedliwe (za prawa– lex- P. S.) (...). Gdyby prawa były stanowione jedynie z woli ogółu lubdecyzją przywódców, można by uprawomocnić rozbój, cudzołóstwo,fałszowanie testamentów, o ile większość by to przegłosowała. Skorozatem opinie i polecenia głupców rzekomo tak wiele znaczą, że ichuchwały mogą zmieniać naturalny porządek rzeczy, czemu nie sta-nowi się, że uczynki złe i zgubne należy mieć za dobre i zbawienne?Gdyby można niesprawiedliwość zmienić w prawo, czy zło stałoby siędobrem? Z tego wypływa wniosek, że prawo dobre od złego możnaodróżnić wyłącznie przez odwołanie się do naturalnego porządku(...)”14.Filozoficzna refleksja nad sprawiedliwością, jej postaciami oraz spo-sobem realizacji była i jestde factorefleksją obejmującą podstawy całejludzkiej kultury, choć zasadniczy wymiar sprawiedliwości złączonyjest z osobą ludzką i należnymi jej dobrami. Trzeba zdać sobie sprawę11 Zob. W. Carlyle, A. J. Carlyle, M.A.,A History of medieval political theory in the West,vol. V, Edinburgh andLondon MCML, s. 39-44.12 Znamienne są tutaj słowa przypisywane Arystotelesowi, który miał w liście do Aleksandra pouczać go, iż„powinieneś osiągnąć najwyższy stopień sprawiedliwości, by stać się przez to wzorem dla innych. Albowiemsprawiedliwość jest sławiona i zajmuje pierwsze miejsce u mędrców, ale też u większości nieoświeconych.(...). Tak samo słuszna jest (...) sentencja Pindara, który mówił: Zaprawdę, prawo, wraz ze wszystkimi jegosprawami, bliskie jest sprawiedliwości; to ono właśnie urzeczywistnia prawdę i posiada jej moc. Niektórzymówili, że sprawiedliwość podąża za władcą, ale dowodzi to ich niewielkiego rozsądku i niedostatku wy-kształcenia. Twierdzę, że jest całkiem inaczej, niż mówili. I to władca podąża za sprawiedliwością, ponieważten, kto postępuje słusznie, kieruje się tym samym ku prawdzie. Wielu ludzi posiada władzę, są oni jednakodpychającymi ciemiężycielami i nie ma w nich sprawiedliwości. Nie jest więc tak, że tam, gdzie jest władca,tam jest [też] sprawiedliwość. Sprawiedliwość jest prawdą, która nie dopuszcza odstępstwa. Dominuje onanad wszystkim, a władza podąża za nią.”, Arystoteles,List do Aleksandra Wielkiego,7.13 Zob. na ten temat: E. Clinton Gardner,Justice, Virtue and Law,Journal of Law and Religion, Vol. 2, No. 2 (1984),ss. 393-412.14 M. T. Cyceron,O prawach (De legibus),tłum. I. Żółtowska, Kęty 1999, s. 114-115, (lib. I, c. 15, 42- c. 16, 44-45).Sprawiedliwość w różnych typach cywilizacji181z tego, że sprawiedliwość, będąc osnową i pewnym rodzajem doskona-łości działań międzyludzkich, jest także osnową i doskonałością całejludzkiej kultury, tym, co decyduje o prawdziwie ludzkim charakterzekultury15. Paradoksalnie tę właśnie obecność sprawiedliwości w całejrzeczywistości kulturowej odsłania przed człowiekiem fakt stwierdza-nia i przeżywania przez niego niesprawiedliwości, krzywdy, której ondoświadcza, czy to za sprawą działania indywidualnej osoby, czy teżgrupy osób, a nawet całej wspólnoty państwowej. Sam zaś momentstwierdzenia przez człowieka zachodzenia niesprawiedliwości bywasłusznie wiązany nie tylko z przejawem dojrzałości moralnej człowie-ka, lecz także jest niezaprzeczalnym znakiem ludzkiej rozumnościi prawości16. Kultura ludzka jest więc na wskroś przeniknięta dziedzinąsprawiedliwości – bądź też jej brakiem. Zaistnienie sprawiedliwości,podobnie jak i jej wyjaśnienie, nie może dokonać się bez uwzględnieniakulturowego wymiaru sprawiedliwości.Już zatem w samym doświadczeniu potocznym i zdroworozsądko-wym sprawiedliwości, jak i niesprawiedliwości, należy dostrzegać istot-ną rolę, jaką w spełnianiu i niespełnianiu się sprawiedliwości odgry-wają związki między ludźmi i towarzysząca im ludzka kultura. Wszakludzkie decyzje moralne wraz z ich wykonaniem nie istnieją w jakiejśkulturowej próżni, lecz w realnej rzeczywistości kulturowej, w realneji określonej formie organizacji życia zbiorowego, czyli cywilizacji.Cywilizacja, będąc ludzką kulturą społeczną, będąc przestrzeniąi zapleczem działań ludzkich, musi pełnić istotną rolę w działaniuczłowieka pokierowanym sprawiedliwością. Rodzi się tu jednak szeregważnych pytań, wśród nich pytanie o związek sprawiedliwości z danymtypem cywilizacji.15 Ów fakt konstytutywnej roli sprawiedliwości we wspólnocie państwowej szczególnie mocno podkreślałPlaton w swym dzielePaństwo,które miało być w zamierzeniu autora wielkim wykładem na temat tego,czym jest sprawiedliwość. Platonizm, jak i wyrastająca z niego myśl filozoficzno-polityczna dokonały jednakniebezpiecznego w swych konsekwencjach praktycznych podporządkowania jednostki państwu; sprawied-liwości, której podstawą jest dobro człowieka, od sprawiedliwości mającej swe ugruntowanie w dobrupaństwa. Efektem tego bywa często sytuacja, w której dobro człowieka wymaga poświęcenia dla dobrapaństwa, sytuacja, w której sprawiedliwość wobec państwa jest niesprawiedliwością wobec konkretnegoczłowieka.16 Zob. Arystoteles,Polityka1253 a 12.zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl hannaeva.xlx.pl