Zgryźliwość kojarzy mi się z radością, która źle skończyła.

//-->.pos {position:absolute; z-index: 0; left: 0px; top: 0px;}PAWEŁ SKRZYDLEWSKI -------------------Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IICywilizacyjne determinanty prawa stanowionegow kontekście totalitaryzmówPodejmowanie refleksji filozoficznej mającej za przedmiot zwią­zek prawa stanowionego z cywilizacją (cywilizacjami) w kontekścietotalitaryzmów, ich tworzenia się i funkcjonowania oraz ich ideowychpodstaw, nie powinno budzić zaskoczenia. Jest to wszak ważna kwe­stia, zwłaszcza ze względu na konieczność zdobycia pogłębionegorozumienia sfery życia społecznego człowieka, tak mocno dziś nara­żonego na zorganizowane formy zła publicznego, w których niejed­nokrotnie uczestniczy prawo pozytywne. Niestety, można zauważyć,że „od wielu dziesięcioleci pewne obszary współczesnej kultury bio­rą niejako w nawias kwestię podstaw etycznych prawa i polityki. Podpretekstem, że każde roszczenie do prawdy obiektywnej i uniwer­salnej miałoby być źródłem nietolerancji i przemocy, oraz że tylkorelatywizm może zagwarantować pluralizm wartości i demokrację,uprawia się apologię prawnego pozytywizmu, który odrzuca odwoły­wanie się do obiektywnego i ontologicznego kryterium dotyczącegotego, co jest sprawiedliwe. W takiej perspektywie ostatnią instancjąprawa i norm moralnych jest aktualnie obowiązujące prawo, ocenio­ne z definicji jako sprawiedliwe, ponieważ jest wyrazem woli pra­wodawcy. Oznacza to jednak otwarcie drogi do samowoli władzy, dodyktatury arytmetycznej większości oraz do ideologicznej manipula­cji ze szkodą dla dobra wspólnego”1.Problemy te są szczególnie ważne również z racji nasilania sięi rozwoju różnego rodzaju totalitaryzmów utajonych. Zagrażają one1W poszukiwaniu etyki uniwersalnej: nowe spojrzenie na prawo naturalne,Międzynarodowa Komisja Teologiczna, tłum. P. Napiwodzki, (7).152Paweł Skrzydlewskiniejednokrotnie współczesnemu człowiekowi, i to nie tylko temu,który żyje w kulturze Zachodu, przywdziewając „maskę dobra”, niebędąc właściwie rozpoznane, bez jasnej świadomości zła, jakie onefaktycznie przysparzają. Totalitaryzmy te, używając różnych środ­ków, w tym także systemu prawa stanowionego, w niejawny sposóbzmierzają do zawłaszczenia człowieka wraz z właściwymi mu for­mami życia.W tym kontekście należy postawić szereg pytań: Czy faktycznieistnieje determinacja prawa lex ze strony całokształtu życia społecz­nego - czyli przez metodę ustroju życia społecznego, cywilizację?Jaka jest specyfika tejże determinacji oraz jakie wypływają z niejkonsekwencje? Jeśli ma ona miejsce, to czy i w jakim sensie możeprowadzić ona do wytworzenia totalitaryzmu? Czy zatem sam tota­litaryzm pojęty jako antyludzka forma życia społecznego człowieka,związana z jego zniewoleniem i gwałceniem podstawowych upraw­nień osoby ludzkiej - ma swe przyczyny także w pewnych typachcywilizacji oraz niesionych w ich ramach systemach prawa stano­wionego? Czy wreszcie istnieje jakiś typ cywilizacji, w ramach któ­rej nie może mieć miejsca takie zdeterminowanie prawa lex, któredefactonie prowadzi do zaistnienia samego zjawiska totalitaryzmu? Cofaktycznie byłoby wsparciem i fundamentem tegoż prawa i na czymostatecznie polegałaby jego specyfika?2 Innymi słowy, co z perspek­tywy poznania filozoficznego może i powinno uchodzić za czynniktamujący rozwój totalitaryzmu i rozwój antyludzkiego prawa?Odpowiedź na postawione pytania wydaje się być sprawą pilnąi poniekąd fundamentalną dla wyjaśnienia szeregu spraw życia spo­łecznego. Ma ona także ogromne znaczenie dla zachowania i dalsze­go trwania tego, co zwykliśmy nazywać cywilizacją Zachodu - cywi­lizacją łacińską, w której obserwujemy wzmożoną pracę nad budowąi funkcjonowaniem, a także samym zdefiniowaniem (rozpoznaniem!)właściwego dla niej systemu prawa lex.2Artykuł w swej zasadniczej części jest właśnie próbą odpowiedzi na tedwa pytania, przy wykorzystaniu dorobku realistycznej filozofii klasycznej,a także rozważań cywilizacyjnych F. Konecznego.Cywilizacyjne determinanty prawa stanowionego153Niestety, jakże często bywa, że działania te nie przynoszą ocze­kiwanych skutków, kończąc się wytworzeniem prawa, które nietylko nie bywa przestrzegane, ale w ogóle znane i akceptowane.A ma miejsce również i to, że starania te prowadzą do zaistnie­nia nie tyle prawdziwego prawa lex, co pseudoprawa(lex iniqua),zasługującego na całkowite odrzucenie3. Pamiętajmy również, żeudzielenie odpowiedzi na postawione wyżej pytania zakłada wła­ściwe zrozumienie samego totalitaryzmu, specyfiki tego, czym jestcywilizacja i prawo.I.Totalitaryzm cywilizacji śmierci a prawo stanowionePrzykładem takiego utajonego totalitaryzmu jest bez wątpieniacywilizacja śmierci4.Lansując idee konsumpcjonizmu, terryzmu,progresu technologicznego, sukcesu za wszelką cenę, tudzież rywali­zacji (walki każdego z każdym), cywilizacja śmierci propaguje hasłouwolnienia człowieka od wszystkiego, co go ogranicza, totalnej wol­ności od wszystkiego i do wszystkiego. Jednakże jej realnym skut­kiem bywa nie tyle wolność człowieka, co zaistnienie tego, co trafniezostało określone jako SPISEK PRZECIWKO ŻYCIU CZŁOWIE­KA! Cywilizacja śmierci rozwija się na „skutek oddziaływania sil­3 Lex iniqua - (czyli prawo niesprawiedliwe, fałszywe, oszukańcze, wro­gie) - jak wyjaśnia to św. Tomasz z Akwinu, jest skutkiem braku pochodnościtakiego prawa od prawego rozumu władzy publicznej, który winien być źródłemprawa. Prawo lex ma zatem swe odniesienie i swoistą miarę (rzeczową i realnąpodstawę) w rzeczywistości, a dokładniej mówiąc w relacjach międzyludzkich.Są one czytelne dla rozumu, który rozpoznawszy ich specyfikę, zyskuje szansęi uprawnienie do tworzenia prawa lex.A d secundum dicendum quod lex huma­na intantum habet rationem legis, inquantum est secundum rationem rectam, etsecundum hoc manifestum est quod a lege aeterna derivatur. Inquantum veroa ratione recedit, sic dicitur lex iniqua, et sic non habet rationem legis, sed magisviolentiae cuiusdam(STh I-II, q. 93, art. 2, ad 2).4 Zob. P. Skrzydlewski,Filozofia chrześcijańska a cywilizacje,w:Rozumotwarty na wiarę. „Fides et ratio ” - w rocznicę ogłoszenia. II MiędzynarodoweSympozjum metafizyczne (KUL 9-10 X I I 1999),red. A. Maryniarczyk i A. Guda-niec, Lublin 2000, s. 113-120.Paweł Skrzydlewskinych tendencji kulturowych, gospodarczych i politycznych, wyraża­jących określoną koncepcję społeczeństwa, w której najważniejszymkryterium jest sukces. (...) można mówić w pewnym sensie o wojniesilnych przeciw bezsilnym: życie, które domaga się większej życz­liwości, miłości i opieki, jest uznawane za bezużyteczne lub trakto­wane jako nieznośny ciężar, a w konsekwencji odrzucane na różnesposoby. Człowiek, który swoją chorobą, niepełnosprawnością lub- po prostu - samą swoją obecnością zagraża dobrobytowi lub ży­ciowym przyzwyczajeniom osób bardziej uprzywilejowanych, bywapostrzegany jako wróg, przed którym należy się bronić albo któregonależy wyeliminować. Powstaje w ten sposób swoistyspisek przeciwżyciu.Wciąga on nie tylko pojedyncze osoby w ich relacjach indy­widualnych, rodzinnych i społecznych, ale sięga daleko szerzej i zy­skuje wymiar globalny, naruszając i niszcząc relacje łączące narodyi państwa”5.Doświadczenie życia społecznego związanego ze znajomościąhistorii odsłania przed nami nie tylko fakt powiązania w życiu spo­łecznym „wszystkiego ze wszystkim”, lecz także ukazuje silną więźcałego systemu prawa lex z całokształtem życia społecznego, kultu­rowego, gospodarczego i światopoglądowego, słowem z tym wszyst­kim, co zwykliśmy wiązać z cywilizacją i kulturą, a także gospodar­ką i obyczajowością6. Toteż w cywilizacji śmierci obok deprecjacjiczłowieka poprzez wyniesienie ponad człowieka rzeczy, poprzezdeformację ludzkiego „bycia” przez prymat „posiadania”, poprzezumniejszenie życia moralnego na rzecz techniki (technokracji) - po­jawia się w życiu osób i społeczności legalistyczna sprawiedliwość,5 Jan Paweł II,Evangelium vitae,12.6 Ów związek, na swój właściwy sposób, odsłaniają i badają różne typyludzkiego poznania (historyczne i socjologiczne, polityczne i ekonomiczne orazinne). Ma tu też swe zadanie poznanie filozoficzne, które w swej istocie zmierzado ujęcia podstawowej i ostatecznej prawdy o tym, jak się mają rzeczy w danymdo zbadania typie rzeczywistości. Tym samym poznanie filozoficzne zmierza dodostarczenia człowiekowi fundamentalnego co do znaczenia rozumienia, któreto rozumienie poniekąd w sposób zreflektowany lub nie jest zakładane przezniefilozoficzne typy dyskursu.Cywilizacyjne determinanty prawa stanowionego155wykluczająca z ludzkiego życia miłosierdzie. „Sprawiedliwość” tageneruje system prawny ostatecznie rujnujący życie człowieka.Należy bowiem pamiętać o tym, że prawo pozytywne wraz zeswym funkcjonowaniem wymaga nie tylko osadzenia na sprawie­dliwości (na prawym ludzkim rozumie!), ale także na miłosierdziu,które w żaden sposób nie znosząc jego sprawiedliwościowej natury,dopełnia je i sprawia, że niesione przez prawo słuszne i godziwekary nie stają się dla człowieka czymś, co go fizycznie i duchowozabija, lecz pozwała mu się podźwignąć (naprawić) dzięki aktommiłości usuwającym zło od dotkniętego nim człowieka7. Bez uwal­niających od zła aktów miłosierdzia nie można oczekiwać w prak­tyce życia społecznego ani pokoju, ani trwałej sprawiedliwości, anitakże dobrobytu, które w sposób naturalny winny sobie towarzy­szyć, przenikając się nawzajem i do pewnego stopnia warunkującjedno drugie8.Ów związek pomiędzy prawem stanowionym a rzeczywistościąmoralną i kulturową dostrzegano także i w starożytności, czemu dajewyraz powiedzenie Horacegoquid leges sine moribus vanae profi­ciunt.Także największy starożytny znawca tajników życia społecz­nego, Arystoteles, po przestudiowaniu przeszło dwustu form ustrojo­wych w starożytności doszedł do wniosku, że ustrój (ład politycznyzwiązany ze sposobem sprawowania władzy)de factodeterminujesystem prawa i wyznacza sposób jego funkcjonowania. Stagiryta7 W tym kontekście warto przypomnieć, że już w starożytności pojawiło sięprzekonanie o tym, że każda kara nie może być rodzajem poniżającej człowiekazemsty, lecz rodzajem działania wprowadzającego sprawiedliwość i czymś, coprzezwycięża samo zło istniejące w złoczyńcy, zob. F. Majchrowicz,Historiapedagogji,Warszawa 1922, s. 32-33.8 Słusznie podkreśla się, że „w etyce i współczesnej filozofii prawa postu­laty pozytywizmu prawnego są szeroko obecne. W konsekwencji ustanawianieprawa staje się jedynie kompromisem pomiędzy różnymi interesami. Ulega siępokusie przekształcania w prawo własnych interesów i pragnień, co sprzeciwiasię obowiązkom mającym swe źródło w społecznej odpowiedzialności”, Bene­dykt XVI,Przemówienie na międzynarodowym kongresie poświęconym prawunaturalnemu zorganizowanym przez Uniwersytet Laterański,AAS 99 (2007),s. 244.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hannaeva.xlx.pl