Zgryźliwość kojarzy mi się z radością, która źle skończyła.

ŚRODA
14 kwietnia 2010
NR 87. 6305
NAKŁAD
540
TYS
.
5
PORTRETY 96 OFIAR
KATASTROFY
ŚCIĄGNIJ PDF
WWW.WYBORCZA.PL
2,00

w tym 7% VAT
Wspominają ich
najbliżsi, przyjaciele,
współpracownicy.
Historie niespełnionych
marzeń,
niezrealizowanych
planów, opowieści
o ostatnich spotkaniach
REDAKTOR PROWADZĄCY
D
ARIUSZ
Ć
WIKLAK
WYDAJE AGORA SA
NUMER INDEKSU
www.wyborcza.pl
NA WAW ELU
Lech i Maria Kaczyńscy zostaną pochowani w krypcie Józefa Piłsudskiego
– obok królów, świętych, bohaterów narodowych i wieszczów
KOMENTARZ
POCHOPNA
DECYZJA
R
ENATA
G
ROCHAL
M
AŁGORZATA
S
KOWROŃSKA
Hołd dla głowy państwa, człowie-
ka, który zginął, pełniąc dla nas służ-
bę, jest słuszny, sprawiedliwy i nie-
zbędny.
Jednak decyzja o pochówku na
Wawelu – ciężko to powiedzieć – jest
pochopna i emocjonalna. Miejscem
stosowniejszym niż Wawel byłaby ka-
tedra św. Jana w Warszawie – u boku
prezydenta Gabriela Narutowicza,
który również zginął tragicznie. Albo
Powązki – pośród grobów powstańców
warszawskich, którzy byli Lechowi
Kaczyńskiemu tak bliscy i dla upa-
miętnienia których tak wiele uczynił.
Będzie on pierwszym polskim
prezydentem pochowanym na Wa-
welu. Spoczywają tu święci, bohate-
rowie, królowie i wieszcze: św. Sta-
nisław i św. Jadwiga, Władysław Ja-
giełło, Kazimierz Wielki, Władysław
Łokietek, Zygmunt Stary i Zygmunt
August, Stefan Batory, Jan III Sobie-
ski, książę Józef Poniatowski, Tade-
usz Kościuszko, Adam Mickiewicz,
Juliusz Słowacki, gen. Władysław Si-
korski...
Ich zna cze nie dla na szej hi sto rii
i kul tu ry po twier dzi ło wie le pol skich
po ko leń. Nie sto sow ne jest wy ma -
ganie, by Lech Kaczyński musiał po
śmier ci spro stać są siedz twu Jó ze fa
Pił sud skie go, twór cy nie po dleg ło ści
Pol ski.
Tragiczna śmierć prezydenta
w drodze do Katynia jest symbolem
przejmującym, ale nie tylko symbo-
le powinny ważyć na takich decyzjach
– by naród jednoczyć, a nie dzielić. Ta
decyzja z pewnością Polaków podzieli.
Wawel jest miejscem wspólnym
Polaków, nie jest zwykłym cmenta-
rzem, gdzie pochówek zależy tylko od
decyzji rodziny. Pochówek na Wawe-
lu powinien być wynikiem narodowej
dyskusji i możliwie szerokiej spo-
łecznej zgody. Tak byłoby godnie i de-
mokratycznie.
Tę decyzję podjęto w patriotycz-
nym uniesieniu, pod wpływem trage-
dii, współczucia dla rodziny.
Jesteśmy głęboko przejęci nie-
wyobrażalnym dramatem rodziny
Prezydenta i Jego Żony. Współczu-
jemy rodzinom wszystkich ofiar.
Szacunek dla tego bólu nakazuje
stwierdzić, że żałoba narodowa nie
jest dobrym czasem na podejmo-
wanie takich decyzji.
R
EDAKCJA
„G
AZETY
W
YBORCZEJ

Decyzję tę ogłosił wczoraj po południu
metropolita krakowski kardynał Sta-
nisław Dziwisz. To on jako gospodarz
katedry wawelskiej decyduje o po-
chówku w wawelskiej nekropolii.
Dziwisz mówił, że takie było życze-
nie rodziny prezydenta. Dodał, że kilka
razy rozmawiał wczoraj z bratem Lecha
Kaczyńskiego Jarosławem. Jarosławo-
wi Kaczyńskiemu zależało na zapew-
nieniu, iż na Wawelu będzie też miejsce
dla prezydentowej Marii Kaczyńskiej.
– Cały dzień spędziliśmy na rozwa-
żaniach i dyskusjach – mówił kard. Dzi-
wisz – i ostatecznie zapadła decyzja, by
prezydent, który zginął w wyjątkowych
warunkach, po bohatersku – bo leciał do
Katynia, by oddać w imieniu całego spo-
łeczeństwa hołd męczennikom – spo-
czął w miejscu najbardziej godnym, na
Wawelu. Żeby spoczął tam razem z ty-
mi, którzy się zasłużyli dla dobra naszej
ojczyzny, od królów po bohaterów i wo-
dzów. W ten sposób rodzina i społe-
czeństwo chcą go zapisać wśród wy-
bitnych bohaterów naszego narodu.
Kard. Dziwisz zaapelował, by decy-
zja o pochówku pary prezydenckiej na
Wawelu jednoczyła Polaków. – Wierzę,
że całe społeczeństwo przyjmie ją ze
zrozumieniem. Zostawmy partie, ugru-
powania polityczne czy wyznaniowe.
Jednoczmy się – dodał.
Jednak według biskupa Tadeusza
Pieronka błędem było to, że o po-
chówku Lecha Kaczyńskiego na Wa-
welu zdecydowała rodzina, a nie cały
naród. – Podejmowanie decyzji na ko-
lanie jest przedwczesne. Może dobrym
rozwiązaniem byłoby pochować go tym-
czasowo w godnym miejscu, a trwały
pochówek zostawić na późniejszy czas.
W katedrze leżą królowie, królowe, ale
nie ma prezydenta. Prezydenci są cho-
wani w stolicy, a stolica została prze-
niesiona do Warszawy i to jest natural-
ne miejsce spoczynku prezydenta – mó-
wi „Gazecie” biskup Pieronek.
Wieczorem pod siedzibą krakow-
skiej kurii protestowało prawie 500
osób, które zwołały się przez internet.
Krzyczano: „Nie na Wawel!”.
Wczoraj tłumy mieszkańców War-
szawy pożegnały Marię Kaczyńską.
Trumnę z jej ciałem przewieziono uli-
cami stolicy z Okęcia do Pałacu Pre-
zydenckiego. Hołd ofiarom katastro-
fy w Smoleńsku oddali parlamenta-
rzyści.
Więcej – s. 3 i 4
Warszawa
13 kwietnia 2010
KRAKOWSKIE PRZEDMIEŚCIE
Maria Kaczyńska wróciła wczoraj do kraju. Kondukt z ciałem Pierwszej Damy przejechał przez miasto tą samą trasą, którą dwa
dni wcześniej przewożono trumnę ze zwłokami prezydenta. I tak jak wtedy wzdłuż ulic ustawiły się tłumy. Gdy nadjeżdżał karawan,
ludzie klaskali, rzucali kwiaty. Trumna z ciałem żony prezydenta stanęła w pałacowej kaplicy, obok trumny Lecha Kaczyńskiego
u
BARACK OBAMA
BĘDZIE NA POGRZEBIE
Wczoraj w Waszyngtonie
prezydent USA powiedział:
„Wszyscy jesteśmy
dziś Polakami”
strona 12
u
WYBORY 20 CZERWCA?
Taką datę wyborów prezydenckich
PO i PiS zaproponują marszałkowi
Bronisławowi Komorowskiemu.
Na zebranie 100 tys. podpisów partie
będą miały tylko dwa tygodnie
strona 6
u
KARD. DZIWISZA
POJEDNANIE Z ROSJĄ
„Wybaczamy i prosimy o wybaczenie!”.
Musimy dorastać do wypowiedzenia
tych samych słów wobec braci Rosjan
– mówi metropolita krakowski
strona 8
u
CAŁY ŚWIAT
OGLĄDA „KATYŃ”
Już 14 mln Rosjan obejrzało
„Katyń” Andrzeja Wajdy.
Do TVP zwracają się telewizje
z całego świata chcące nadać ten film
strona 16
PREZYDENCKA PARA SPOCZNIE
 2
Nekrologi
www.nekrologi.wyborcza.pl
Środa 14 kwietnia 2010
l
Gazeta Wyborcza
l
www.wyborcza.pl
1
Wstrząśnięci tragiczną katastrofą
prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem
z głębokim smutkiem i żalem żegnamy
Sławomira Skrzypka
Prezesa Narodowego Banku Polskiego
i Przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej
Rodzinie, Bliskim
i Współpracownikom
składamy najszczersze kondolencje
i wyrazy współczucia
Kierownictwo i Pracownicy Grupy Deutsche Bank
w Polsce
29184066
Z głębokim smutkiem, niedowierzaniem i żalem
przyjęliśmy wiadomość o katastrofie samolotu Tu-154,
w której zginęli między innymi
Prezydent Lech Kaczyński
Maria Kaczyńska
oraz
przedstawiciele świata polityki,
polskiego życia publicznego
i rodzin katyńskich.
To niewyobrażalna strata dla całego polskiego społeczeństwa
- wydarzenie bez precedensu, którego zrozumienie leży poza granicami
ludzkiego umysłu.
Rodzinom oraz Najbliższym
tych, którzy zginęli w tej strasznej katastrofie,
składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Kierownictwo i Pracownicy Grupy Deutsche Bank w Polsce
29184060
www.wyborcza.pl
wychodzi 24 godziny na dobę
Polska w żałobie
3
www.wyborcza.pl
+
Gazeta Wyborcza
+
Środa 14 kwietnia 2010
PO KATASTROFIE W SMOLEŃSKU
|
GDZIE SPOCZNIE PREZYDENT
Prezydent Kaczyński na Wawelu
– Nie wiem, czy Lech Kaczyński, człowiek, który tak świetnie czuł historię, sam widziałby siebie
wśród władców na Wawelu – mówi historyk prof. Tomasz Nałęcz
ROZMOWA Z
Tomaszem Nałęczem
historykiem, kandydatem SdPl-PD
na prezydenta
– Ta debata zacznie się równolegle
z dyskusją bilansującą w wymiarze hi-
storycznym prezydenturę Lecha Ka-
czyńskiego. To się nie stanie zaraz po
pogrzebie. Miną tygodnie, miesiące,
lata. Ale ta dyskusja przetoczy się przez
Polskę.
Ryszard Kaczorowski, ostatni prezy-
dent Polski na uchodźstwie, który też
zginął w tej katastrofie, ma spocząć
w Świątyni Opatrzności Bożej.
– To bardzo godne miejsce dla pre-
zydenta Kaczorowskiego. Także dla
innych ofiar tej katastrofy. Ta świą-
tynia jest wotum dziękczynnym za
Konstytucję 3 Maja, za odzyskaną
niepodległość. Sądzę, że bliscy pana
prezydenta Kaczorowskiego podję-
li niezwykle trafną decyzję, szanu-
jącą historyczne uczucia Polaków.
Nie sądzę, żeby tu jakakolwiek dys-
kusja z dystansu czasowego miała
miejsce.
Była propozycja, żeby ciało prezydenta
Kaczyńskiego spoczęło w warszawskiej
archikatedrze św. Jana. Tam jest po-
chowany tragicznie zmarły prezydent
Narutowicz. To byłby dobry wybór?
– Jeśli chodzi o miejsce pochówku
głowy państwa, nie mamy tej kwestii
uregulowanej. Jest pewna tradycja.
Dramatycznie zmarły prezydent
Narutowicz jest pochowany w kryp-
cie w katedrze warszawskiej. To rów-
nież niezwykle godne miejsce, jeśli
chodzi o miejsce wiecznego spoczyn-
ku polskiej głowy państwa.
R
OZMAWIAŁA
R
ENATA
G
ROCHAL
R
ENATA
G
ROCHAL
: Co pan sądzi o tym,
że prezydent Lech Kaczyński z mał-
żonką będą pochowani na Wawelu?
To wola rodziny prezydenta.
P
ROF
. T
OMASZ
N
AŁĘCZ
:
Jestem w bar-
dzo trudnej sytuacji, bo pani pyta
mnie o komentarz, którego nie spo-
sób sformułować w dniach wielkiej
żałoby i smutku.
Odpowiedzialność przed histo-
rią za decyzję o pochówku prezy-
denta na Wawelu bierze na siebie ro-
dzina, bo nawet nie Kościół krakow-
ski.
Skoro taka jest decyzja rodziny,
to nawet kardynałowi metropolicie
krakowskiemu, dysponentowi miejsc
wiecznego spoczynku władców pol-
skich na Wawelu, trudno podjąć ja-
kąkolwiek inną decyzję niż akcep-
tującą wolę rodziny. Ja też mogę ją
tylko uszanować.
Ale kiedy żałoba minie, ta decyzja
będzie bardzo różnie oceniana. Nie
we wszystkich sprawach się z Lechem
Kaczyńskim zgadzałem. Natomiast
jedną rzecz u niego podziwiałem – głę-
bokie wyczucie historii. Nie wiem, czy
Lech Kaczyński, człowiek, który tak
świetnie czuł historię, sam widziałby
siebie wśród władców na Wawelu.
Kardynał Stanisław Dziwisz mówił, że
prezydent i jego małżonka spoczną
w krypcie z marszałkiem Piłsudskim.
13 stycznia 2006 r. Prezydent Lech Kaczyński w krypcie Piłsudskiego w podziemiach katedry na Wawelu
– W obliczu tej tragedii chcę mówić
o prezydencie Kaczyńskim tylko do-
brze. Ale apelowałbym o pokorę. Jó-
zefa Piłsudskiego historia już osądzi-
ła. Lecha Kaczyńskiego – nie. Nie kładł-
bym ich koło siebie.
Wawel to miejsce symboliczne dla Po-
laków. Gen. Sikorskiego, Mickiewicza,
Słowackiego chowano na Wawelu kil-
kadziesiąt lat po śmierci, był czas na
debatę, konsensus. Czy w przypadku
pochówku prezydenta Kaczyńskiego
nie dzieje się to zbyt szybko?
– Wawel to sanktuarium narodowe,
gdzie trafiają ludzie, których wielkie
narodowe zasługi zweryfikowała hi-
storia. Jeden był tylko pogrzeb w XX
w. na Wawelu osoby pochowanej tuż
po śmierci, czyli Józefa Piłsudskiego.
I jako historyk mogę powiedzieć, że ta
decyzja była z perspektywy czasowej
bardzo kontrowersyjnie oceniana.
Po pogrzebie będzie za późno na de-
batę nad miejscem pochówku.
Twoja opinia – listydogazety@gazeta.pl
CZY WAWEL TO
ODPOWIEDNIE
MIEJSCE
DO POCHÓWKU
PREZYDENTA?
prof. Andrzej Zoll
prawnik UJ
Bardzo trudno jest się wypowiadać
w tej sprawie. Ale jedno jest dla mnie
pewne: Wawel to nekropolia, która jest
zamknięta. Historycznie zamknięta,
nie róbmy już pochówków na Wawelu!
Dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego
bardziej odpowiednia byłaby Świąty-
nia Opatrzności Bożej w Warszawie.
nazbyt krytycznym nastrojom. Re-
daktor Michnik uznał, że można się
było z prezydentem Kaczyńskim nie
zgadzać, ale jednocześnie przyznał,
że był to człowiek wybitny.
Reakcja społeczeństwa na śmierć
prezydenta, reakcja, której nawet trud-
no się było spodziewać, najlepiej po-
kazuje, że decyzja o pochowaniu go na
Wawelu jest słuszna.
NOT
.
LW
Protest przed krakowską kurią
Pod krakowską kurią protesto-
wało wczoraj wieczorem prawie
500 osób, które zwołały się przez in-
ternet. Krzyczeli: – Nie na Wawel!
Powązki!
„Czy na pewno godzien królów?”
– głosił jeden z transparentów. – Przy
całym szacunku dla zmarłego pre-
zydenta nie uważamy, by był boha-
terem narodowym zasługujacym na
pochówek w panteonie narodowym
– mówiła Marzena Chrobak z UJ.
Pod „papieskie okno” przyszedł
też Jan Widacki, poseł SD: – To prze-
jaw megalomanii. Lech Kaczyński
był skromnym człowiekiem, na pew-
no by się na to nie zgodził.
Tłum skandował: „Jutro o dwu-
dziestej”, dając do zrozumienia, że
powtórzy protest. Dochodziło do wy-
miany zdań. – Jestem prawdziwym
Polakiem, a wy rosyjskimi najemni-
kami! – krzyknął jeden z mężczyzn.
Zgromadzeni jednak nawoływali do
spokoju i unikania kłótni.
Wczoraj Biały Dom potwierdził,
że na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego
przyleci prezydent USA Barack Oba-
ma. Przyjadą też m.in. prezydenci Ro-
sji, Francji, Niemiec, Izraela.
Pomysł pochówku prezydenta na
Wawelu zaskoczył kancelarię pre-
miera, która wspólnie z Kancelarią
Prezydenta koordynuje przygoto-
wania do pogrzebu prezydenckiej
pary.
– Do poniedziałku wieczorem by-
ły ustalenia z rodziną prezydenta,
że bierzemy pod uwagę warszawską
archikatedrę św. Jana i Powązki – mó-
wi „Gazecie” jeden z ministrów. – Ja-
rosław Kaczyński skłaniał się ku Po-
wązkom, jego otoczenie – ku katedrze,
gdzie spoczywa tragicznie zmarły pre-
zydent Narutowicz.
Jednak w poniedziałek późnym
wieczorem rodzina prezydenta po-
informowała stronę rządową, że chce,
by prezydencka para spoczęła na Wa-
welu.
W otoczeniu Jarosława Kaczyń-
skiego usłyszeliśmy, że prezes PiS od
dwóch dni brał pod uwagę Wawel.
– Gdyby Jarosław chował tylko swoje-
go brata, pewnie wybrałby Stare Po-
wązki, bo tam spoczywa jego rodzina.
Ale chowa prezydenta, który tragicz-
nie zginął w katastrofie lotniczej, peł-
niąc służbę. Najlepszym miejscem jest
Wawel, gdzie spoczywa naczelny wódz
gen. Władysław Sikorski, który też zgi-
nął w wypadku lotniczym – mówi je-
den z bliskich współpracowników Ka-
czyńskiego.
Wiceprezes PiS Adam Lipiński: – Wa-
wel to najbardziej honorowe miejsce
i należy się prezydentowi.
Lecz według rozmówców z Kance-
larii Prezydenta pomysł z Wawelem nie
był pomysłem Jarosława Kaczyńskie-
go. Wyszedł od bliskich współpracow-
ników prezydenta Lecha Kaczyńskie-
go, którzy uczestniczą w organizacji po-
grzebu. – Decydujcie poza mną – miał
powiedzieć Jarosław Kaczyński.
Uroczystości w Warszawie i Krako-
wie oznaczają jednak problemy logi-
styczne. Dotychczas strona rządowa
nastawiała się na sobotnie pożegnanie
ofiar katastrofy na pl. Piłsudskiego
w Warszawie i pogrzeb też w Warsza-
wie. Msza pogrzebowa odbędzie się
jednak w niedzielę o 14 w krakowskiej
bazylice Mariackiej.
– Od początku mówiliśmy, że decy-
zje dotyczące pogrzebu czy miejsca po-
chówku zależą od rodziny pana pre-
zydenta, i my je uszanujemy – mówi Pa-
weł Graś, rzecznik rządu. – Dołożymy
wszelkich starań, żeby uroczystość zo-
stała zorganizowana w sposób godny
i podniosły.
R
ENATA
G
ROCHAL
, A
GNIESZKA
K
UBLIK
M
AGDALENA
K
URSA
bp Tadeusz Pieronek
były rektor PAT
Do kogo powinna należeć decy-
zja w tej sprawie, to skomplikowana
sprawa. Wszyscy powinni mieć szan-
sę zabrania głosu. Rodzina, bo to ich
bliski krewny. Lech Kaczyński był
prezydentem narodu, więc i naród
powinien mieć szansę zabrania gło-
su w tej sprawie. I powinien być to
głos decydujący. Podejmowanie de-
cyzji na kolanie jest przedwczesne.
Może dobrym rozwiązaniem byłoby
pochowanie go tymczasowo w god-
nym miejscu, by trwały pochówek zo-
stawić na późniejszy czas.
Wawel to też pewne tradycje.
Ostatnie pochówki to generał Si-
korski i Piłsudski. W katedrze leżą
królowie, królowe, ale nie ma pre-
zydenta. Prezydenci są chowani
w stolicy, a stolica została przenie-
siona do Warszawy, i to jest natural-
ne miejsce spoczynku prezydenta.
Jest jeszcze szereg innych racji,
żeby zamiast podejmować pochop-
ną decyzję, otworzyć dyskusję, ale
nie polityczną, tylko wypływającą
z dojrzałej kultury i tradycji.
prof. Andrzej Chwalba
historyk z UJ
Nie bardzo wiem, kto negocjował
tę decyzję. Czy została podjęta w po-
rozumieniu z nuncjuszem papieskim
w Polsce – w pewnym stopniu po-
winna być uzgodniona z Watykanem.
Oczywiście decyzja należy do ro-
dziny, ale też powinna być uzgodnio-
na z kurią i katedrą.
prof. Andrzej Romanowski
redaktor naczelny Polskiego
Słownika Biograficzneg
o
Opłakuję śmierć prezydenta mo-
jego państwa, ale jestem kategorycz-
nie przeciwny idei pochowania Lecha
Kaczyńskiego wraz z małżonką na Wa-
welu. To nie ulega dla mnie najmniej-
szej wątpliwości z pięciu przyczyn.
Po pierwsze, na Wawelu nie leży
żaden z polskich prezydentów, ani
Mościcki, ani Narutowicz. To nekro-
polia królewska. Po drugie, trzeba
otwarcie zadać pytanie, czy Lech Ka-
czyński jest takim samym bohaterem
narodowym jak Piłsudski. Nie jestem
pewien, czy większość społeczeństwa
podziela to zdanie. Po trzecie, gdy
w latach 90. symbolicznie chowano
w Polsce Stanisława Augusta, niko-
mu poza garstką ludzi nie przyszło
na myśl, by chować go na Wawelu. Po
czwarte, zawsze słyszeliśmy od władz
kościelnych, że na Wawelu nie ma już
miejsca.
Po piąte, nasi bohaterowie naro-
dowi – Piłsudski czy Sikorski – nie zo-
stali pochowani wraz z żonami.
Wydaje mi się, że właściwszym
miejscem pochówku Lecha Kaczyń-
skiego byłaby archikatedra św. Jana
w Warszawie.
NOT
.
IH
,
MAKU
prof. Wojciech Roszkowski
eurodeputowany PiS
w poprzedniej kadencji
Pochowanie Lecha Kaczyńskie-
go na Wawelu to właściwy sposób
uhonorowania tragicznie zmarłego
prezydenta, głowy państwa. Ta de-
cyzja zapadła w wyniku konsensu-
su na najwyższym szczeblu. W jej
podjęciu uczestniczył metropolita
krakowski kardynał Stanisław Dzi-
wisz, władze państwowe i rodzina
prezydenta. Oczywiście miał na nią
wpływ sposób, w jaki prezydent zgi-
nął, ale dobrze się stało. Ta decyzja
zjednoczy naród.
Za życia prezydent był różnie oce-
niany, czasem niesprawiedliwie. Ale
ta masowa żałoba po jego śmierci dla
niektórych osób jest chyba próbą za-
dośćuczynienia za to, że ulegali tym
2
W tym tygodniu zmiany w „Gazecie”
Drodzy Czytelnicy! W związku z żałobą narodową zmieniamy plany wydawnicze. Nie można kupić dziś z „Gazetą” torby
ekologicznej. Przesuwamy cykle „Leczyć po ludzku”, „Polska biega”, „Polska na rowery”, „Samochodowy Atlas Europy”
i „Rok w ogrodzie”. Odwołujemy spotkania w Klubie „Goście Gazety”. O nowych terminach poinformujemy w „Gazecie”
 4
Polska w żałobie
www.wyborcza.pl
wychodzi 24 godziny na dobę
Środa 14 kwietnia 2010
+
Gazeta Wyborcza
+
www.wyborcza.pl
królowie i prezydenci
W katedrze wawelskiej mają groby święci, królowie i bohaterowie narodowi. Z żonami chowani byli tam tylko
niektórzy władcy Polski. Lech Kaczyński będzie pierwszym polskim prezydentem pochowanym na Wawelu
W
OJCIECH
C
ZUCHNOWSKI
Kościół katedralny pod wezwaniem św. Wacła-
wa i św. Stanisława (tak brzmi pełna nazwa ka-
tedry) od śmierci Władysława Łokietka (1333 r.)
do czasu rozbiorów Polski był zwyczajowym
miejscem pochówku naszych królów. Nie
wszystkich. Np. ostatni władca Rzeczypospo-
litej Obojga Narodów Stanisław August Ponia-
towski leży w warszawskiej archikatedrze św.
Jana (szczątki w 1995 r. sprowadzono z Woł-
czyna na Białorusi). August III Sas zażyczył so-
bie pochówku w rodzinnym Dreźnie, tylko sym-
boliczny grób ma na Wawelu Władysław War-
neńczyk, który zginął w 1444 r. w bitwie pod
Warną, a jego ciała nigdy nie znaleziono.
Centralnym punktem katedry jest mauzo-
leum św. Stanisława biskupa krakowskiego.
Królowie spoczywają w jej nawach lub w kryp-
tach. Wśród nich św. Jadwiga.
Nie było reguły, by królów chowano z żona-
mi. Razem z małżonką leżą Michał Korybut-Wi-
śniowiecki (żona Eleonora) i Jan III Sobieski (z
Marią Kazimierą). Od początku XIX w. w kate-
drze zaczęto chować bohaterów narodowych
oraz osoby szczególnie zasłużone dla kraju.
W krypcie św. Leonarda leżą: książę Józef Po-
niatowski (zginął w 1813 r., szczątki przywiezio-
no na Wawel w 1817 r.), Tadeusz Kościuszko (zmarł
w 1817 r., zwłoki sprowadzono w 1818 r.) oraz gen.
Władysław Sikorski (zginął w 1943 r., szczątki
sprowadzono w 1995 r.).
W krypcie Wieszczów Narodowych po-
chowani są Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki.
Zwłoki tego ostatniego sprowadzono w 1927 r.
Wtedy właśnie biskup krakowski Adam Sapie-
ha chciał zaprzestać pochówków w katedrze.
11 lat wcześniej Sapieha nie pozwolił, by na Wa-
welu pochowano Henryka Sienkiewicza. Z bi-
skupem nie zgadzał się ówczesny premier Jó-
zef Piłsudski. Osiem lat później pogrzeb Pił-
sudskiego stał się powodem ostrego konf liktu
między państwem a Kościołem. Sapieha z tru-
dem zgodził się na pochowanie Piłsudskiego
w krypcie św. Leonarda, a po dwóch latach bez
porozumienia z władzami przeniósł jego sar-
kofag do osobnej krypty pod Wieżą Srebrnych
Dzwonów (gdzie spoczywa do dzisiaj). Ode-
brano to jako profanację i przyjęto z oburze-
niem. Ze strony polityków obozu rządzącego
i części opinii publicznej pojawiły się głosy, by
odebrać władzy kościelnej zarządzanie groba-
mi wawelskimi. Wojna przerwała konf likt.
Lech Kaczyński będzie jedynym polskim
prezydentem pochowanym na Wawelu. Ga-
briel Narutowicz, pierwszy prezydent II RP,
którego zastrzelono w 1922 r., został pochowa-
ny w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzci-
ciela na warszawskim Starym Mieście. Jego
następca Stanisław Wojciechowski (zmarł
w 1953 r.) jest pochowany na Powązkach. Trze-
ci prezydent II RP Ignacy Mościcki zmarł
w 1946 r. w Szwajcarii w miejscowości Versoix
koło Genewy i tam został pochowany. W 1993 r.
jego szczątki przeniesiono do tego samego ko-
ścioła, gdzie spoczywa Narutowicz.
Trzej prezydenci rządu RP na uchodźstwie
(Władysław Raczkiewicz, August Zalewski i Sta-
nisław Ostrowski) są pochowani w Anglii. Ko-
lejny – Edward Raczyński (zmarł w Londynie
w 1993 r. w wieku 102 lat) ma grób w rodzinnym
mauzoleum w Rogalinie koło Poznania. Jedy-
ny prezydent w PRL Bolesław Bierut (urząd
zlikwidowano w 1952 r.) jest pochowany na
Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Zdzisław Sochacki, proboszcz katedry na
Wawelu: – Krypta Pod Wieżą Srebrnych Dzwo-
nów, w której spoczywają szczątki Piłsudskie-
go, a gdzie pochowani zostaną Maria i Lech Ka-
czyńscy, znajduje się w tej części katedry na
Wawelu, do której wstęp jest za biletami.
Bilet normalny kosztuje 12 zł, ulgowy 7 zł. Gru-
py zorganizowane płacą mniej: 11 i 6 zł.
IH
2
3
4
5
1. Gotycki grobowiec
Kazimierza Wielkiego (1310-1370)
2. Pierwszy król pochowany na Wawelu
Władysław Łokietek (1261-1333)
3. Marmurowy sarkofag
gen. Władysława Sikorskiego
(1881-1943)
4. Sarkofag królowej Jadwigi
(1374-1399)
1
5. Jan III Sobieski (1629-1696)
spoczywa na Wawelu
z żoną Marią Kazimierą
2
PO KATASTROFIE W SMOLEŃSKU
|
WAWEL DLA PREZYDENTA
Gdzie są pochowani
www.wyborcza.pl
wychodzi 24 godziny na dobę
Polska w żałobie
5
www.wyborcza.pl
+
Gazeta Wyborcza
+
Środa 14 kwietnia 2010
PO KATASTROFIE W SMOLEŃSKU
|
HOŁD PREZYDENCKIEJ PARZE
Pokłonić się przed trumnami
Tysiące ludzi stoi w gigantycznej kolejce, by oddać hołd Marii i Lechowi Kaczyńskim
MOSKWA Karawan z ciałem Marii Kaczyńskiej wyjeżdża z biura ekspertyz
sądowych, gdzie dokonano identyfikacji, i jedzie na lotnisko Domodiedowo
KRAKOWSKIE PRZEDMIEŚCIE Dziewczyna układa kwiaty na trasie przejazdu
konduktu z trumną z ciałem Marii Kaczyńskiej
PAŁAC PREZYDENCKI Trumny z ciałami prezydenta Lecha Kaczyńskiego
i jego żony Marii w Sali Kolumnowej
GODZINA 18 Kolejka oczekujących na wejście do Pałacu Prezydenckiego, gdzie wystawiono trumny pary prezydenckiej,
miała ponad kilometr i owijała już kolumnę Zygmunta
T
rumna z ciałem Pierwszej
Damy przyleciała do War-
szawy ok. godz. 10.30 sa-
molotem wojskowym. Kil-
ka godzin wcześniej w Mo-
skwie brat Marii Kaczyńskiej płk
Konrad Mackiewicz dokonał osta-
tecznej identyfikacji zwłok i poże-
gnał się z siostrą. Samotnie wszedł
do pokoju, gdzie stała trumna.
W dłoń zmarłej włożył obrazek Mat-
ki Boskiej Częstochowskiej i róża-
niec z pereł, które Prezydentowa
bardzo lubiła.
Po nim do trumny podeszli Bo-
żena Borys-Szopa i Andrzej Duda,
ministrowie z Kancelarii Prezy-
denta. Potem trumna okryta biało-
-czerwoną f lagą została przewie-
ziona na lotnisko Domodiedowo. Tam
pożegnali ją żołnierze kompanii re-
prezentacyjnych polskiej i rosyjskiej.
Na lotnisku w Warszawie czekała
rodzina Marii Kaczyńskiej, jej córka
i Jarosław Kaczyński, reprezentanci
Kancelarii Prezydenta, przedstawi-
ciele Kościoła: prymas Józef Glemp,
abp Henryk Muszyński, bp Piotr Ja-
recki. Po krótkiej ceremonii trumna
z ciałem Pierwszej Damy przejecha-
ła przez Warszawę. Na trasę przejaz-
du wyszły tłumy, prawie tak liczne
jak dwa dni temu, gdy przez stolicę
przejeżdżał kondukt z ciałem Prezy-
denta.
Wzdłuż Marszałkowskiej chodni-
ki zajęte były już dwie godziny przed
przejazdem konduktu. Obok siebie
stali finansiści z centrum finansowe-
go przy ul. Emilii Plater, studenci,
uczniowie. Przyszli pracownicy z bu-
dowy w roboczych ubraniach z kwia-
tami w rękach. – Chcemy pożegnać Pa-
nią Prezydentową. Mam nadzieję, że
nam wybaczy ten strój. Pani Maria za-
wsze była taka elegancka. Podobała mi
się. Była normalna, ciepła i miła – mó-
wił majster Andrzej Strzelecki.
Najgęstszy tłum zebrał się pod Pa-
łacem Prezydenckim. Gdy karawan
był już blisko, rozległy się dzwony
i oklaski. Obsypany kwiatami czarny
samochód z trumną skręcił na dzie-
dziniec. Pstrykały aparaty i telefony
komórkowe. Niektórzy płakali.
Po południu trumna Pierwszej Da-
my razem z trumną Prezydenta zo-
stały wystawione w Sali Kolumnowej
Pałacu. Hołd prezydenckiej parze
można tam składać całą dobę. Pierw-
si oczekujący przed Pałacem weszli
ok. godz. 14.
W kolejce stali nie tylko warsza-
wiacy. – Przyjechałam ze Śląska. To
był impuls. Poczułam, że dzieje się
wielka historia – tłumaczyła Justyna
Skiba z Rudy Śląskiej.
O godz. 15 kolejka oczekujących
na złożenie hołdu prezydenckiej pa-
rze sięgała Domu Polonii przy Kra-
kowskim Przedmieściu. Wieczorem
zawijała się już wokół kolumny Zyg-
munta. Jej długość dochodziła do ki-
lometra. I ciągle ustawiali się nowi
ludzie: z krzesełkami, kocami, ter-
mosami.
RICZ
,
DOMI
,
TU
,
WKK
,
WOT
30 trumien na Torwarze
Dziś do Polski przyleci 30 trumien
z ciałami ofiar. W godz. 14-16 mają być
przetransportowane al. Żwirki i Wi-
gury oraz Trasą Łazienkowską do ha-
li Torwar przy Wisłostradzie. Wstęp
będą tu mieć tylko rodziny zmarłych.
„Gazeta” dowiedziała się, że wbrew
wcześniejszym informacjom na so-
botnie ekumeniczne uroczystości ża-
łobne na pl. Piłsudskiego nie zostaną
sprowadzone trumny z ciałami zmar-
łych. Po decyzji o pogrzebie prezy-
denckiej pary na Wawelu Warszawa
spodziewa się mniejszej liczby uczest-
ników uroczystości („kilkaset tysię-
cy, najwyżej pół miliona”).
OSA
2
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hannaeva.xlx.pl